środa, 11 grudnia 2013

La vénus à la fourrure czyli Venus w Futrze

Ok, dzisiaj o obiecanym futrze, ale w wydaniu blondynki.

Trochę kultury też trzeba wprowadzić, ot co;)


Niedawno miałyśmy z Blondyną ogromną przyjemność zasiąść z Panem Romanem Polańskim i jego, robiącą wrażenie małżonką (Emmanuelle Seigner) na przed premierze filmu " Venus w futrze", która miała miejsce 4 listopada w paryskim kinie Gaumont. Przeżycie niesamowite! Fajnie, że istnieją Polskie nazwiska, które są tak rozpoznawane, szanowane i cenione jak Jego. Zjawił się oczywiście tłum reporterów, fanów i zaproszonych gości. Przeprowadzono krótki wywiad z parą, która ubrana bardzo skromnie, jak na tak duże osobistości, również w ten sposób odpowiadała na zadawane pytania. 


Fabuła filmu: 
Bardzo prosta. Nakład finansowy niewielki, gdyż cały film toczy
się na scenie pewnego teatru, gdzie pojawia się tylko dwóch aktorów, ale za to jakich!
Ale wracając do fabuły, Thomas (Mathieu Amalric) wcielający się w rolę reżysera poszukuje kobiety do swojego nowego przedstawienia. Ma ona za zadanie zawarcia umowy z mężczyzną na zrobienie z niego niewolnika (ten wątek myślę, że bardzo przypadł do gustu zwłaszcza kobietom)! Rozczarowany i wyczerpany po długim i nieowocnym castingu zbiera się do wyjścia, a tam wpada...kto? 
No właśnie Ona, kobieta dynamit - Wanda! Reżyser daje jej, powiedzmy, zostaje zmuszony do dania jej szansy udziału w spóźnionym castingu i w tym momencie Wanda przechodzi nieziemską metamorfozę...



(Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa)
Ta dwójka aktorów zawładnęła sceną po mistrzowsku. Salwy śmiechu i oklaski padały w trakcie filmu. Towarzyszył temu bardzo inteligentny żart, film można powiedzieć, że otarł się o sztukę, a Emmanuella pokazała nieprzeciętne umiejętności aktorskie. 

Dodam na koniec, że jestem trochę zdziwiona reakcją w Internecie. Film został mocno skrytykowany i zastanawiam się dlaczego. To na co porwał się Roman Polański wymaga nie lada odwagi i talentu, nie wspominając, że na takie zabiegi mogą pokusić się tylko najlepsi!


A ja właśnie zabieram się za oglądanie filmu w polskiej wersji językowej...

A wam jak podobał się film? Wolicie Wandę w wersji blondynki czy brunetki:D ??? 



Brak komentarzy: