poniedziałek, 16 grudnia 2013

Wyposażonego Pan Bóg strzeże czyli nie zapomnij namiotu do swojego samolotu!

Znalezienie zakwaterowania w Paryżu (ogólnie we Francji) powinno zostać dodane do listy cudów świata, bo z nimi graniczy! Nie wiem czy to tylko moje doświadczenia, ale sporo już jeździłam i mieszkań wynajmowałam i wyglądało to mniej więcej tak: masz kasę, wynajmujesz studio/ pokój  itp. i nikt Ci się nie pyta skąd ją masz, ważne by płacić rent (z ang. czynsz) regularnie, ot co!

W Paryżu sprawy się nieco komplikują. Musimy być przygotowani, że znalezienie własnych czterech kątów kosztować nas będzie trochę czasu...no i nerwów. Zanim wypatrzymy sobie mieszkanie, uszykować należy tzw. 'dossier' czyli teczkę z wszystkimi wymaganymi dokumentami:

- 3 ostatnie wypłaty (tzn. wydruki potwierdzające wysokość wynagrodzenia)
- numer konta bankowego
- umowę o pracę (wyłącznie umowa na stałe czyli tzw.CDI!)
- często wymagany jest: 'un garant' czyli osoba, która poświadczy, że w razie gdyby osoba wynajmująca mieszkanie nie płaciła czynszu, to ona będzie robiła to za nią! Tu pojawia się problem dla 'tubylców', ponieważ przeprowadzając się do obcego kraju, przyjeżdżamy zwykle sami bądź też z partnerem/ partnerką/ rodziną i zwykle nie mam osoby tam, aż tak bliskiej, która mogłaby nam taką usługę poświadczyć. Znam przypadki, gdzie czasami nawet rodzice nie chcą swojej córce czy synowi tego podpisać...
- I oczywiście najważniejsze: mamona! liczy się przede wszystkim wysokość Waszych zarobków. W zależności jaka firma, takie wymagania np: aby wynająć studio (22m, koszt 600 Euro) trzeba zarabiać 3 bądź 4 krotność wartości czynszu, aby przejść pomyślnie przez kontrolę systemu finansowego!  Rzadko kto od początku zarabia wystarczającą kwotę, która by spełniała te warunki - mam na myśli Polaków (inne nacje oczywiście też), którzy przyjeżdżają do Francji i szukają pracy, na początek często biorą pierwszą lepszą, aby mieć jakiekolwiek źródło dochodu, a docelowej w międzyczasie szukają. No ale gdzieś spać trzeba!? Toteż stąd pomysł tytułowego namiotu;). Prawda, że sympatycznie?


Źródło: Internet
Aczkolwiek na taką opcję myślę, że by się każdy pokusił!
Ja na pewno!
p.s ciekawe jakie jest maksymalne obciążenie:D
Źródło: Internet

Poniżej podaję przydatne stronki:
http://www.localerte.fr/adherent/bienvenue.php
Jest to serwis płatny aczkolwiek sprawdzony, właśnie tam znalazłam mieszkanie. Abonament wynosi od 3 do 30 euro i wyświetla wszystkie ogłoszenia, z pierwszej i drugiej ręki. Określamy sobie również parametry i dwa razy dziennie otrzymujemy powiadomienia! Tak więc jeśli ktoś sprawdza skrzynkę regularnie, to może być pewien, że gdy zadzwoni nie usłyszy: Przepraszam, wynajęte!

Następnie stronka, gdzie wszystkie mieszkania są do wynajęcie bezpośrednio od właścicieli i nie trzeba płacić tzw. l`agence fraise, które często wynosi od 350 do 500 Euro (opłata jednorazowa  za korzystanie z usług firmy): http://www.pap.fr/

Na koniec nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam cierpliwości w szukaniu swojego kawałka nieba na Ziemi. Francuzi, tak jak i my używają powiedzenia:

Comme on fait son lit, on se couche 
(z. fr. Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz)

 aczkolwiek w ich przypadku powinno raczej brzmieć: Jak Ci pościelą...

Brak komentarzy: