piątek, 13 grudnia 2013

Porozmawiajmy o tym Mieście Zakochanych...


“Even the pigeons are dancing, kissing,
going in circles, mounting each other.
Paris is the city of love,
even for the birds.” 

Paryż uważany i kojarzony jest z miastem miłości. Któż do niej nie tęskni i nie wygląda? Pewnie wszyscy, nawet Ci, którzy się do tego nie przyznają:). W Paryżu wszystko wydaje się piękniejsze, ludzie też. Sceneria jest wręcz stworzona i obligująca do zakochania się: małe uliczki opiewające tajemniczością, grajkowie, uliczni artyści, kwiaciarze sprzedający czerwone róże, małe kafajki, w których wnętrzach czekają romantyczne zakamarki dla zakochanych. Jest także specjalne miejsce, gdzie swoją miłość mogą wyrazić wszyscy: mieszkańcy, turyści, biedni, bogaci, tam nie liczy się kolor, wiek, pochodzenie..tam liczy się miłość, nawet ta wakacyjna! Mowa o: PONT DES ARTS - najprościej mówiąc, tam możesz zamknąć swoją miłość na kłódkę:) Jest to jeden z najbardziej robiących wrażenie mostów (jak dla mnie), gdzie blask kłódek i obejmujące się czule pary widać już z daleka...

Drodze na most 'miłości' towarzyszy niesamowicie malowniczy widok.

Gdy liczba  kłódek na moście przekoroczyła 1600 władze zaczęły je zdejmowąć, ale jak widać miłości nie można ograniczać, bo nowe przybywają w zaskakującym tępie.
Pierwszy most wykonany z żelaza, wzorowany na moście brytyjskim. 
Tutaj miłość nie zna granic. Każda przyczepiona kłódka to.... 
inna historia. 


(Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa)





Brak komentarzy: